Wydarzenia sportowe :)
#1
Temat ogólny do spraw związanych ze sportem.
Nie tylko wydarzenia sportowe, ale i to, czy sami uprawiamy jakiś sport Wink
(edited by lukasamd)
Odpowiedz
#2
Geniusz napisał(a):Według moich informacji To spotkanie zremisujemy.

Na jasnowidza nie nadajesz się Cool
Odpowiedz
#3
ajć Grin
Odpowiedz
#4
Dobrze że wygrali; zwątpiłem po słabych meczach że ograją Szwedów ale cóż Szmal był nie do przejścia; generalnie obrona cała grała najlepszy mecz na tych mistrzostwach. Zawodził zagubiony Rojewski ale Biegler chyba mu bardzo ufa że go nie zmienił. Teraz w środe o 16:30 z Chorwatami. Uważam że są w zasięgu.
Ewangelia Jana 3:16
Odpowiedz
#5
dziduś , Bielecki i Szmal według mnie dobrze grali
Odpowiedz
#6
Geniusz napisał(a):Według moich informacji To spotkanie zremisujemy.
Wiedziałem, że to forum to centrum socjalistycznej agentury. Znasz numery na następne losowanie Lotto?
Odpowiedz
#7
Cytat:Wiedziałem, że to forum to centrum socjalistycznej agentury. Znasz numery na następne losowanie Lotto?

nie znam, jak bym znał to bym Ci powiedział Grin. Założyłem ten temat bo chce wiedzieć kogo typujecie , na innych forach nawet o tematyce informatycznej sa takie tematy , przeciesz ten temat jest w odpowiedniej zakładce nie wiem o co biega
Odpowiedz
#8
Kłamie Tongue
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
#9
Hę, kiedyś typowaliśmy wyniki Mundialu albo Euro, nie pamiętam. W każdym razie, ja ani jednego wyniku dobrze nie wytypowałem. Ostatnio zacząłem kupować zakłady Lotto, może trafię kilka liczb i zgarnę grube melony ^_^
Odpowiedz
#10
W lotto jeden zakład to kombinacja bez powtórzeń "49 po 6", to daje prawie 14 mln kombinacji. W mini lotku jest już znaaaacznie łatwiej, bo to jest "42 po 5" czyli prawie 900 tysięcy kombinacji. Jeszcze dochodzi wartość oczekiwana i inne matematyczne wywody, których nikt nie chce słuchać, nawet mój pies odwraca głowę gdy zaczynam nawijkę xd.

Grać się nie opłaca, ale i tak gram żeby przynieść sobie radość z trafienia trójki Grin.
Odpowiedz
#11
taniej piwo wyjdzie, jak potrzebujesz radości Tongue
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
#12
NIE MOGĘ PIĆ ALKO!
Odpowiedz
#13
Eugeniusz napisał(a):NIE MOGĘ PIĆ ALKO!
Chętnie dałbym plus za abstynencję Gieniu! Cool
I nie ma w tym cienia złośliwości - piszę to jako abstynent, który całkowicie zamienił alko na sport!Wink
Odpowiedz
#14
Miquell napisał(a):
Eugeniusz napisał(a):NIE MOGĘ PIĆ ALKO!
Chętnie dałbym plus za abstynencję Gieniu! Cool
I nie ma w tym cienia złośliwości - piszę to jako abstynent, który całkowicie zamienił alko na sport! Wink

Zaraz okaże się, że na tym forum każdy jest abstynentem Grin

Ja znowu jestem również abstynentem ze względu na sport ( siatkówka i hokej ) a przede wszystkim... ukochaną kobietę Grin
Odpowiedz
#15
W sumie gdzie indziej się rozpisałem, to postanowiłem i tutaj wrzucić.
Przejmuję ten temat z myślą o tym, aby był ogólnie o sporcie. Nie tylko IT się przecież człek zajmuje, prawda? Smile

Kiedyś nie uprawiałem żadnego sportu, co nie ukrywajmy, negatywnie odbiło się na mojej wadze. Jeszcze latem 2013 roku byłem w okolicach 98 kg (przy wzroście poniżej 180 cm) no i w zasadzie mięśni to tam nie było... ale to było dawno temu, teraz to wygląda inaczej i nie ma tygodnia bez wysiłku Wink
Sporo śmigam na rowerze tj. sporo w porównaniu do raczej większości osób, bo z zawodowcami mierzyć się nie mogę. W tamtym roku zdecydowałem się na rower crossowy i to był strzał w dziesiątkę <3 O wiele przyjemniejsza jazda niż na góralu... teraz marzę o kolarzówce i połykaniu kilometrów. Być może niebawem się uda w takową, choć nieco wiekową wyposażyć.

Do tego siłownia. Nieprofesjonalna, bo mam za daleko, aby opłacało się jeździć - taka sobie domowa, ławeczka, gryf prosty, gryf łamany, nieco hantli. Ćwiczę 2 razy w tygodniu po około godzince, raz "na wszystkie partie" (jak ktoś mi zarzuci, że tak się nie powinno: marudzenie, jedni robią, inni nie i tyle), a raz tylko plecy. W szczególności martwy ciąg mi przypadł do gustu i o ile w wyciskaniem radzę tak sobie, o tyle z tym naprawdę nieźle - w zasadzie leci wtedy tyle, ile dam radę założyć, około 100 kg. Przydałoby się coś jeszcze, wyciąg, do tego koniecznie drążek, no ale nie ma gdzie postawić. Oprócz siłki są codzienne poranne ćwiczenia, kalistenika: pompki, półbrzuszki, przysiady.

Od tego roku czasami też biegam, acz już dwie kontuzje zaliczyłem, więc z tym bardzo ostrożnie. Piszczele jeszcze słabe Wink
Odpowiedz
#16
Brawo Łukasz! Grin

U mnie sport był obecny od zawsze, w bardzo szerokim zakresie - od wyścigów samochodowych, przez sporty walki, tenis, squash, badminton, bilard i snooker.
Na "stare" lata górę wzięła stara dobra znajoma - siłownia i to w pełni możliwości, jakie dziś on oferuje.
Mam spory wybór w moim mieście, w zasadzie mogę zmieniać kluby, żeby nie popadać w rutynę lub wybierać te, które oferują najlepszą kadrę i sprzęt w zakresie danych ćwiczeń.
Tyle, że u mnie sytuacja była odwrotna -> potrzebowałem najpierw nabrać masy, a później odbudować przede wszystkim siłę, szybkość i funkcjonalność, bo to były moje cele.
Łatwo nie było, nawet dieta wysokokaloryczna niewiele pomagała. Sumą rzeczy musiały dojść suple - na początek białko, węglę i aminokwasy.
Budując masę, co trwało kilka miesięcy, wskoczyło mi na wagę ok. 20 kg, które jednocześnie trenując codziennie, krok po kroku zamieniałem w suchą masę mięśniową.
Były momenty zwątpienia, braku motywacji, siły, ogólna strzyga.... Ale nie przetrzymałem ten czas i jakoś złapałem wiatr w żagle Smile
Później doszła kreatyna i w połączeniu z BCAA to był strzał w dziesiątkę. Przerzuciłem się na crossfit i typowy hardcore z kettlami, które uwielbiam, hantlami, sztangą i linami.
Do tego oczywiście cardio, stretching, indoor cycling i bieżnia. Długie spacery z interwałami. Synteza wszystkiego zaczęła dawać efekty z dnia na dzień.
Obecnie jestem na lekkiej redukcji, 90 kg przy 184 cm wzrostu, została dieta i jabłczan kreatyny + bcaa w dni pełne ciężkich treningów.
Na rower, bieganie, klasyczne aeroby wystarczy praktycznie sama dieta.
Przyrost siły, a jednocześnie szybkości i ogólnej sprawności osiągnąłem, ale wciąż idę dalej, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Najzabawniejsze, że nie zakładałem żadnej rzeźby, a i tak się zrobiła, na szczęście nie przesadna Wink
Odpowiedz
#17
Piszesz brawo, a to Tobie trzeba bić brawo - whow jednym słowem Grin

Hm.. sam jeszcze nie próbowałem żadnych suplementów, ani żadnego białka nawet, nic a nic.
Może jestem nieco zbyt konserwatywny... choć z drugiej strony o BCAA słyszałem i czytałem dużo dobrego.
Odpowiedz
#18
No gratulować panowie gratulować.

No Aminokwasy są dobre, pomagają w rozkładzie białka Smile

Od siebie, kurcze minęło sporo czasu jak zakończyłem przygodę z siłownią. Zaraz będzie pełny rok czasu jak stwierdziłem, kurcze nie dziękuje, idę w inną stronę w to co mnie kręciło.
No i tak z siłowni przerzuciłem się na Sztuki i sporty walki. Narazie bawimy się w Systemie w samoobronie dokładniej Krav Maga i do tego raz w tygodniu Kung Fu Wing Chun.
Myślę jeszcze by pobawić się w przyszłości, a an pewno zrobię to w Aikido no i taki system jak Dog Brothers, ale na dzień dzisiejszy nie starcza tygodnia i czasu, i kurcze treningi godzinowo pokrywają się by to wszystko naraz ćwiczyć. I plus do tego jeszcze praca. Ale dla chcącego nic trudnego co nie teraz to damy radę trochę później. Teraz zaczynam, myśleć o bieganiu, zrobiło sie cieplej na dworku wiec można, tym bardziej ze kondycja wiem ze nie jest elegancka, chodź po Sztukach wali co się bawię, widać wzrost, lecz sparingi dają mi bardzo w kość. Plus jakie lekkie zawsze odniesione kontuzje. Dzisiaj trening jest ale trzeb odpuścić sobie z racji, wybitego palca po sobotniej zabawie, plus naciągniętych łydek, a do tego Potrzeba jutra bycia sprawnym w 100% bo ciężki dzień się szykuje zmusza do tego ze kurcze muszę sobie odpuścić, co mnie nie pociesza.

Siłownia, fajna sprawa, 2 lata to mało by coś więcej powiedzieć, ale twierdze to nie zmarnowany czas, i przytyć w ciagu jednego roku 10kg, bez niczego ejdnym słowem tylko ba białku, potem na koniec dorzuciłem kreatynę wiec doszło jeszcze kilak KG, ale po zabawie z sportami walki trochę sie zrzuciło, ale tak czy siak jest człowiek 7kg do przodu Smile

Co do sportu jeszcze, od jakiegoś czasu kręci mnie ASG, i zbieram kasę i uzbierać nie moge ale postanowiłem do przyszłego sezonu dokładniej za rok muszę mieć swój sprzęt Smile
Odpowiedz
#19
A u mnie tam, jak w przypadku większości rzeczy, próby siły woli spełzają na niczym, zaczynam biegać już chyba półtora roku. Jedyne, na co się zdecydowałem i z przyjemnością nie odpuszczam, to basen - 3 razy w tyg po ok. 60 basenów kraulem, nie tam żadna idea czy plany, po prostu lepiej się czuje jak się trochę poruszam, inaczej mnie energia roznosi Smile A pływanie to taki trochę bardziej meczący spacer, jak już się człowiek techniki nauczył to nogi swoje, ręce swoje, a myśli gdzie indziej Tongue
Odpowiedz
#20
(20.04.2015, 17:26)M napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

A u mnie tam, jak w przypadku większości rzeczy, próby siły woli spełzają na niczym, zaczynam biegać już chyba półtora roku. Jedyne, na co się zdecydowałem i z przyjemnością nie odpuszczam, to basen - 3 razy w tyg po ok. 60 basenów kraulem, nie tam żadna idea czy plany, po prostu lepiej się czuje jak się trochę poruszam, inaczej mnie energia roznosi Smile A pływanie to taki trochę bardziej meczący spacer, jak już się człowiek techniki nauczył to nogi swoje, ręce swoje, a myśli gdzie indziej Tongue
Ja również trenuje pływanie ale nie amatorsko, jako że jestem młody (nawet bardzo^_^) to trenuje je 6 razy w tygodniu (pn-sob) po 2 h. (+ 45 W-F), aktualne życiówki: 
Kraul:
50m - 38s 
100m  - 1:25:67
200 -  2min. 10s 
400 - 2:57:56
Grzbiet:
50m - 45:36
100m - 1:46:12
Delfin:
50m - 39s
100m 1:39 
Klasyczny...zaraz dodam.
Moderator i autoryzowany pomocnik w dziale Malware Fixitpc.pl
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości