Prywatność w sieci - Facebook sprzedaje nasze „lajki”
#1
Czy można lubić coś na Facebooku, nawet gdy nie lubimy tego w realnym świecie? Można, gdy chcemy kogoś oszukać. Gorzej, jeżeli coś "polubiliśmy" nawet o tym nie wiedząc. Kolejny krok Facebooka, naruszający prywatność użytkowników:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

...
Odpowiedz
#2
Zapewne chodzi o clickjacking. Chroni przed tym Adblock i NoScript)

A i najnowszy dodatek NetCraft do chrome prawdopodobnie też.
Odpowiedz
#3
Na blogu AntyWeb pojawił się artykuł, niejako podsumowujący tekst zalinkowany w pierwszym poście. Autor pisze w nim również o clickjackingu wspomnianym w pozyższym poście przez użytkownika ELWIS1:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

...
Odpowiedz
#4
To niekoniecznie jest clickjacking. No bo jak by mogło do niego dojść w sytuacjach, gdy ktoś umarł, a pół roku po śmierci jego konto nagle zaczęło coś lubić?
Wygląda to na własnie na sprzedaż, "ustawianie" lajków. Nie wiem czy można to tłumaczyć błędem w działaniu systemu, bo to podważałoby całą jego wiarygodność - facebook to ogromny mechanizm, który nie może w takich miejscach tracić spójności.
Odpowiedz
#5
Jak to zostało napisane w artykule - Facebook to jeden wielki śmietnik. Zwykły użytkownik nigdy nie wie co się w nim dzieje i za czyją sprawą Sad
Dlatego najlepiej niczego nie lubić, mieć wszystko w nosie, a serwisu używać jako wizytówki online Smile
...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości