AVG IS coś popuścił.
#1
AVG IS coś popuścił. Skan Malwarebytes załatwi sprawę?

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

1. PC:
Comodo Internet Security 6, WOT
Odpowiedz
#2
Czyszczenie CCleanerem załatwi sprawę Cool
Odpowiedz
#3
W sumie pomogło. Dzięki.
1. PC:
Comodo Internet Security 6, WOT
Odpowiedz
#4
Dla sprostowania - nie popuscil, jeden to plik tymczasowy cache przegladarki, szkodliwy plik mogl usunac AVG ale zostawil resztki, drugi to plik tymczasowy, taka sama sytuacja.
Odpowiedz
#5
Flash999 napisał(a):Dla sprostowania - nie popuscil, jeden to plik tymczasowy cache przegladarki, szkodliwy plik mogl usunac AVG ale zostawil resztki, drugi to plik tymczasowy, taka sama sytuacja.


Hę? Znaczy się te pliki nie mogą zawirusować systemu bo są w Temp? Przecież skaner AVG nie wykryłby rozprzestrzeniania się infekcji. Dla mnie wtopa.
Odpowiedz
#6
To pewnie tylko pup a nie nic szkodliwego.
Odpowiedz
#7
No ale jakby było coś szkodliwego nie wykrytego to z takiego TEMP się może także roznieść po całym systemie.
Odpowiedz
#8
A od kiedy pliki .tmp są wykonywalne?Lol

Ten w Temporary Internet Files prawdopodobnie nie uruchomiłby się.
Odpowiedz
#9
Ło matko a to tylko z wykonywalnego może być infekcja? Jak nie klikniesz w EXE, to nie ma możliwości istnienia szkodliwego kodu na dysku?
Po za tym ten pierwszy jest exe.
Co się z wami ludzie dzieje ostatnio. Jakiś ostry Flame się zaczyna tutaj.
Jak ktoś skrytykuje używany przez Was program to od razu wróg?
Trzeba się czasami przyznać, że coś jest nie tak.
Odpowiedz
#10
Czesto sie dzieje tak, że antywirus reaguje, ale pozostawia resztki w temp. Np. wtedy, gdy blokuje wirusa, a nie usuwa go.
Odpowiedz
#11
No ale w tym przypadku założyciel chyba stwierdził, że przepuścił?
Odpowiedz
#12
Bo zauważył, że HitmanPro wykrył coś a pewnie nawet nie zwrócił uwagi na lokalizacje.
Odpowiedz
#13
Tak, w pierwszej chwili nie zauważyłem, że to było w tempach. Jakoś ten czerwony kolor na mnie podziałał.
1. PC:
Comodo Internet Security 6, WOT
Odpowiedz
#14
Dla mnie po czymś takim AV byłby do wywalenia. Ale to moje stanowisko...
Odpowiedz
#15
X26 napisał(a):Dla mnie po czymś takim AV byłby do wywalenia. Ale to moje stanowisko...

Facepalm

Nie rozumiem Cię - dwa pliki tymczasowe uznane przez jeden skaner jako malware oznaczają, że program jest do wywalenia.Wall

bi_downloader.exe chodzi pewnie o to:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Somoto. Adware ...

Plik szkodliwy? Nie. Tylko niepożądany, bo to toolbar. Realne zagrożenie? Nie.

Drugi plik tymczasowy - .tmp, niewykonywalny. Może należy do bi_downloader.exe? Wielkie zagrożenie, adware!

X26 napisał(a):Ło matko a to tylko z wykonywalnego może być infekcja? Jak nie klikniesz w EXE, to nie ma możliwości istnienia szkodliwego kodu na dysku?
Po za tym ten pierwszy jest exe.

Pierwsze zdanie jest bez sensu. Infekcja - rozumiesz znaczenie tego słowa? Infekcja może być tylko z plików wykonywalnych (.exe, .com, .bat etc.). Pomijam istnienie luk w systemie i używania exploitów.Jak plik niewykonywalny może przenieść się na przykład do innych lokalizacji i wykonywać szkodliwe działania? Ten plik może zawierać malware, jednak nie może być źródłem infekcji!
Zapamiętaj jedno:
infekcja ≠ malware
To są dwa różniące od siebie pojęcia, niemające nic ze sobą wspólnego!

" Jak nie klikniesz w EXE, to nie ma możliwości istnienia szkodliwego kodu na dysku?"
Te zdanie jest po prostu bez sensu. Co masz na myśli pisząc "istnienia"? Co z tego, że plik znajduje się na dysku, a żadna aplikacja go nie odczyta? Wtedy jest całkowicie nieszkodliwy.
Odpowiedz
#16
Więc tak. Po pierwsze kolego Flash nie Facepalmuj mi tu. Bo to nie jest nikomu potrzebne.
Rozumiesz stwierdzenie "dla mnie"? Jest to subiektywna ocena danego stanu rzeczy. Podkreśliłem do specjalnie. Oznacza to, że ja nie lubie jak mi jakikolwiek skaner on-demand pokazuje, że antywir coś przepuścił. Niestety na tym forum zaczyna się dziać tak, że każdy święcie broni programu jakiego używa.
Hitman oznaczył ten plik .exe jako Malware. Więc jak to jest - to jest malware czy nie? Jesteś mądrzejszy od Hitmana?
Był kiedyś taki użytkownik Jurek jeszcze na starym forum Aviry. Nie wiem czy pamiętasz. On też - co używał to było najlepsze na świecie.
Bo za tym - nie musisz mnie rozumieć. To jest mojezdanie.
Flash999 napisał(a):Plik szkodliwy? Nie. Tylko niepożądany, bo to toolbar. Realne zagrożenie? Nie.

Tu masz racje i się nie spieram. Jakkolwiek ja nie lubię jak mi się coś ładuje niechcianego.
Flash999 napisał(a):Drugi plik tymczasowy - .tmp, niewykonywalny

Flash999 napisał(a):Pierwsze zdanie jest bez sensu. Infekcja - rozumiesz znaczenie tego słowa? Infekcja może być tylko z plików wykonywalnych (.exe, .com, .bat etc.).

Kolego a słyszałeś o czymś takim takim

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

. To tak dla przykładu. Wirus siedzący w pliku makr atakuje inne pliki z rozszerzeniem .doc. Chcesz mi powiedzieć, że to nie jest infekcja? A chyba nie jest to plik wykonywalny.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

tutaj masz na przykład temat o tym jak pliki tmp moga być szkodliwe bo są wykorzystywane przez różnego rodzaju świństwa.
Flash999 napisał(a):" Jak nie klikniesz w EXE, to nie ma możliwości istnienia szkodliwego kodu na dysku?"
Te zdanie jest po prostu bez sensu. Co masz na myśli pisząc "istnienia"? Co z tego, że plik znajduje się na dysku, a żadna aplikacja go nie odczyta? Wtedy jest całkowicie nieszkodliwy.

Co to za głupoty waść wypisujesz. Co to znaczy żadna aplikacja go nie odczyta.
Tak na szybko:
"Wirus komputerowy nie może działać sam, potrzebuje nosiciela w postaci programu. Ze względu na rodzaje wirusów można podzielić je na:

dyskowe – infekują sektory startowe dysków twardych
plikowe – infekują pliki wykonywalne danego systemu operacyjnego
wirusy BIOS-owe – niszczą BIOS komputera (oprogramowanie odpowiadające za poprawną konfigurację i start systemu)
makrowirusy – atakują przez pliki niewykonywalne, np. pliki dokumentu Word lub Excel, infekcja odbywa się poprzez makra zawarte w tych dokumentach
wirusy komórkowe – na razie rzadko spotykane, lecz wkrótce będą stanowić istotne zagrożenie w związku z rozwojem oprogramowania dla telefonów"

Więc chyba są wirusy, które dla swojego działania nie potrzebują aplikacji bo np. infekują od razu boot sector.
Flash999 napisał(a):Zapamiętaj jedno:
infekcja ≠ malware
To są dwa różniące od siebie pojęcia, niemające nic ze sobą wspólnego!


Infekcja i Malware nie mają ze sobą nic wspólnego? Ciekawe myślenie. To rozumiem, że infekcja nie pochodzi od programu Malware. Czyli, że nie można powiedzieć, że malware to plik z którego pochodzi infekcja?

To chyba tyle. Życzę Ci trochę większego dystansu do życia. Szanujmy się nawzajem a poziom będzie wyższy. Widzę, że jestem ponad 2x od Ciebie starszy więc prosiłbym Cię bardzo abyś zachował do mnie szacunek i nie wyskakiwał z tekstami w stylu "nie rozumiesz" i wykrzyknikami. Czujesz się przez to lepiej?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości