|
MBAM wykrywa wirusy w oparciu o nazwy i lokalizacje plików
|
|
30.06.2011, 18:24
Wyłączenie heurystyki nic nie daje.
Heh, teraz komuś nieogarniętemu można żart zrobić. Nastukać takich lewych plików i jazda... Podobno to było znane od dawna, Super Anti-spyware też się na tym opiera. Dziwne. 
30.06.2011, 18:31
niby od dawna znane było ale widocznie Producent nie widzi w tym problemu i pewnie twierdzi że najważniejsze że wykrywa i jest skuteczny bo przecież same lewe pliki nie powstaną w tych lokalizacjach
30.06.2011, 18:35
Nie wiem jak reszta, ale już nie ufam MBAM.
Wpisuję go na czarną listę. 
30.06.2011, 18:36
Ja również. Wywalam z dysku. Zamiast tego oszukanego crapa lepiej użyję Pandy Cloud Premium.
"Jak to mówi premier Pawlak - uszczknąć sobie"
Norton ConnectSafe® 
30.06.2011, 18:44
No to są jakieś "jaja pańskie"...mówi się o zaawansowanych technologiach, heurystyce, detekcji behawioralnej, kontroli "śmakiej i owakiej"...a tu wystarczy w sygnaturach dać nazwę i po krzyku...większość nie wpadnie na to, że to taki "sprytny" pomysł. Tak...tylko jak patrzeć na kradzież tych "świetnych sygnatur" przez IOBit...pliki tekstowe ukradli czy jak?
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
30.06.2011, 18:45
tak jak odpisali na fromum malwarebytes "I wouldn''t say fooling. There shouldn''t be a svchost.exe in the root of your drive."
więc wszytko jasne i o co tyle szumu 
30.06.2011, 18:46
Być nie powinno, ale to niedorzeczne by w taki sposób opierać metody detekcji.
To jest pusty plik, nic w nim nie ma. Ale jakoś go wykrywa. Po czym? Po nazwie .
30.06.2011, 18:47
Jeśli w taki sposób MBAM rozpoznaje wirusy, to dziękuję...
Slawsi, naprawdę uważasz, że tak powinno być?
30.06.2011, 18:50
kamil10506 napisał(a):Slawsi, naprawdę uważasz, że tak powinno być? przecież moje posty pisane są w ironiczny sposób  Oczywiście że nie 
30.06.2011, 18:55
Oczywiście, że nie powinno być pliku svchost.exe w głównym katalogu dysku C, ale dlaczego "Trojan.Agent"? Nie powinno być również tego pliku na pulpicie, czy w głównym katalogu dysku D, a w tych lokalizacjach MBAM twierdzi, że to czysty plik:crazy:
30.06.2011, 18:57
W tym samym kontekście podobnie odpowiedział jeden z użytkowników na Wildersach...takich plików tam nie powinno być. I OK...ależ do jasnej cholery mówimy o metodzie i jak bardzo słusznie stwierdził Yaslaw
"Indeed it''s very sophisticated method to detect files based on it''s file name. I''m sure that this is 6th generation cloud computing+super duper behavioral sonar system." :crazy: Nie wiem czy śmiać się czy płakać...
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
30.06.2011, 19:02
Yaslaw swietnie to podsumował.
Totalna fuszerka i pójście na łatwiznę 
30.06.2011, 19:04
kamil10506 napisał(a):Yaslaw swietnie to podsumował. Dobrze gada! Polać mu! 
"Jak to mówi premier Pawlak - uszczknąć sobie"
Norton ConnectSafe® 
30.06.2011, 19:06
tak samo działa VIPRE ciekawe w jakich jeszcze programach to stosują
30.06.2011, 19:07
zord napisał(a):tak samo działa VIPRE ciekawe w jakich jeszcze programach to stosują Też?? |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
