17.08.2009, 13:14
wiem , ale ja jakos nie jestem zbyt przyjaznie nastawiony dla takich osob. Podobno swoja religie wyzwaja sumiennie, krzywyd innym nie robia , ale wciskaja ludziom kit, razm wpadli do mnie do domu jak bylem w szkole, mama ich przyjechal to opowiadala jak bylo. Znaja dobrze swoje pismo swiete czy z czego tam korzystaja, oczytani sa, ale zachowuja sie jak przekupki. Raz nam ksiadz a religi opowiadal jak wpadli do niego 2 tacy kobiera i mezczyzna , on byl po cywilnemu ubrany ale nie przyznal sie na poczatku ze jest ksiedzem wysluchal co maja do powiedzenia sluchalniby mowili wszytko co jest w pismie swietym niby wszytko od a DO Z, alemoj byly katecheta wypalil pare rzeczy zawarte w pismie od razu wiedzieli ze to ksiadz i wyszli czym predzej. Pod pic ich wzial tych swiatkow jechowych. Mialem kolege z klasy takiego swiadka nie chodzil na ketehezy, ale sie go kiedys podpytywalismy ze znajomymi aby opowiedzial cos o swojej religi. Ja wczesniej wyczytalem z netu z paru stron informacje o jego religi. Modla sie oni czesciej niz my iich msze maja inna nazwe ale odpowiednik naszej mszy zajmuje pare H tak opowiadal. Ale jak ktos wypalil , ze to sekta to zaprzeczal, albo klamal swiadomie, albo jest az takim fanatykiem, ze nie zdaje sobie z tego sprawy. Z takimi ludzmi lepiej sie nie zadawac bo pozniej ciezko wyjsc z tego towarzystwa, uwolnic sie, tak samo z satanistami I dosc gadania o religi bo mi sie slabo robi ja ledwo co do kosciola w niedziele ide