Wszyscy to robią, sprawdza co dwudziesty - firmowy backup
#1
"BadRabbit? Mam na to backup" - tak zapewne myśli wielu administratorów. Poniekąd słusznie, bo kopie bezpieczeństwa to nadal najlepszy lek na skutki złośliwego szyfrowania. Jednak najnowsze ustalenia firmy ANZENA - eksperta ochrony danych i utrzymywania ciągłości działania IT - wykazały, że chociaż specjaliści IT tworzą backup regularnie, tylko 5% z nich weryfikuje poprawność plików minimum raz w tygodniu. Backup uratuje administratora, ale kto sprawdzi backup?
[Obrazek: ext?w=800&h=800&hash=K1UdARCnU5E%2FTgoJk...8wifk69seY]
Październik 2017 był jednym z najtrudniejszych miesięcy w historii ochrony danych. Kolejna w tym roku globalna epidemia szyfrująca - tym razem w postaci BadRabbit - przypomniała, że bezpieczeństwo IT doby ransomware nie jest stanem, a dynamicznym procesem ciągłej adaptacji do nowych typów zagrożeń. Wśród zaalarmowanych wirusem specjalistów znaleźli się m.in. uczestnicy konferencji Advanced Security Systems organizowanej w Poznaniu i Szczecinie przez eksperta ochrony danych - firmę ANZENA. Ponad stu administratorów, menedżerów i specjalistów ochrony sieci biorących udział w wydarzeniu podzieliło się swoimi obserwacjami w ankiecie organizatora. Ich odpowiedzi wskazują, że część polskich firm i instytucji może nie być gotowych na ataki szyfrujące i inne przypadki utraty danych. 

Aż 49% respondentów doświadczyło infekcji szyfrującej w sieci własnej firmy lub instytucji, a 88% osobiście zna inne podmioty zaatakowane przez ransomware. Nic więc dziwnego, że tylko 7% specjalistów uważa środki bezpieczeństwa wdrożone w swoim miejscu pracy za wystarczające do powstrzymania takiego ataku. W teorii świadomość luk bezpieczeństwa powinna skłaniać administratorów do częstego tworzenia backupu, jako najszybszego antidotum na szyfrujące infekcje. Tak jest w istocie - wszyscy ankietowani deklarowali regularne tworzenie backupu swoich kluczowych danych. Jak regularne?

U 71% specjalistów ostatni plik backupu miałby jeden dzień. "Kilka dni" to wybór 17% badanych, 5% określiło wiek swojego backupu na "ponad tydzień", a u kolejnych 5% ostatni utworzony plik mógłby mieć ponad miesiąc. Ile kosztuje utrata danych z miesiąca pracy dużej firmy? W najłagodniejszych przypadkach przynajmniej stanowisko administratora... jednak jej realne koszty mogą nadwyrężyć kondycję nawet stabilnego biznesu, nie mówiąc o drobniejszych firmach i podmiotach z mniejszą płynnością finansową. Ostatnie 2% badanych nie potrafiło oszacować aktualności swoich kopii bezpieczeństwa, co może oznaczać, że backupowi nie poświęca się tam zbytniej uwagi.  

A jak wyglądają statystyki testowego przywracania backupu? W idealnym świecie takie sprawdzanie odbywa się codziennie, bo niepoprawnie wykonany plik często przekreśla szanse odzyskania danych. Uczestnicy konferencji pokazali jednak, że przy napiętym grafiku przeciętnego administratora bliższe realiom są testy co kilka-kilkanaście dni. Tylko 5%  badanych sprawdziło swój backup w przeciągu ostatniego tygodnia, a 11% w ciągu miesiąca poprzedzającego konferencję. Co kwartał testuje swoje kopie 34% respondentów. Odpowiedź "raz w roku" wskazało 19% uczestników, a 29% przyznało, że swojego backupu nie weryfikuje wcale. Co na to ekspert?

- Jeśli co piąty administrator testuje backup raz w roku , a co trzeci nie robi tego wcale, to ich optymizm przeczy tezie o czarnowidztwie Polaków - żartuje Krystian Smętek, inżynier systemowy rozwiązań StorageCraft ShadowProtect SPX - A już poważnie: nasze bezpieczeństwo, czy raczej jego poczucie jest tylko psychologicznym założeniem, że dziś znów uda się ominąć "cudze" wypadki i katastrofy. Tymczasem w IT bez aktualnego, sprawdzonego backupu takie poczucie to jedynie wydmuszka, którą brutalnie zgniecie awaria serwera czy nowy atak szyfrujący. Z tego powodu regularny backup i jego testy powinny być wpisane w politykę bezpieczeństwa każdej organizacji, a jej przestrzeganie równie ważne jak rosnące słupki sprzedaży. W coraz większej mierze zależą one od aktualności i dostępności naszych danych.

Jeżeli nie mamy pewności, czy nasz backup jest tworzony i testowany w sposób optymalny warto zrewidować swoją politykę bezpieczeństwa. Zebrane tam procedury postępowania stanowią pierwsze wsparcie administratora na wypadek kryzysowej sytuacji. Oczywiście przy założeniu, że są aktualne, a z tym niestety bywa różnie.    

- Przeprowadzając audyty nierzadko spotykam się z politykami, których faktyczna realizacja sięga 30% planu - komentuje Karolina Kraśniewska, Administrator Bezpieczeństwa Informacji i audytor firmy ANZENA - Dobra polityka bezpieczeństwa powinna stanowić wypadkową przyjętych praktyk i zasobów zespołu IT, więc piszmy ją tak, by wszystkie ujmowane działania były realnie wykonalne w założonych przedziałach czasowych. Konsekwencja w tym zakresie nie tylko podniesie realne bezpieczeństwo naszego biznesu, ale też pomoże spełnić wymogi ochrony danych dyktowane unijnym RODO. 

Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych przypominamy weszło w życie 25 maja 2018r.

Źródło: Anzena
Odpowiedz
#2
Dlatego backup robi sie na oddzielny niepodłączony nośnik albo NAS co sie wyłącza od sieci są takie Smile
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#3
Inny nie podłączony nośnik rozumie czyli NAS, ale by go odłączać od sieci to mija się dla mnie z celem stosowanie NAS.
Kolejna sprawa wtedy jak program miał by zweryfikować obraz backup?
Kolejna sprawa, jak konfigurować backup i NAS to zupełnie na osobnym koncie z dostępem tylko do danego udziału sieciowego.

A tak naprawdę, bardziej ogarnięci Admini IT, wykonują backup backupu.
Inna też sprawa, ze zależy od biznesu ale wykonuje się backup nie raz na dzień ale kilak razy na dzień w najbardziej kluczowych punktach.

Swoją sprawą, podał byś jakiś przykład takiego urządzenia, przyjrzał bym mu się z ciekawości.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości