Co z prywatnością w aplikacjach dla kobiet?
#1
[Obrazek: kalendarz_mies2.png]

Dzień Kobiet przeszedł bez echa u nas...ale do teraz Smile...próbując nadrobić niedociągnięcia chciałem zaanonsować ciekawy dla Pań właśnie artykuł pod tytułem "Dziennik intymny w chmurze? Przegląd kobiecych aplikacji", który został opublikowany na stronie Fundacji Panoptykon.

Cytat:„Dla nowoczesnej kobiety, która lubi mieć wszystko pod kontrolą w zabieganym stylu życia, niezwykle ważne jest innowacyjne podejście do naturalnych spraw jak planowanie ciąży” – tymi słowami serwis Zapłodnieni.pl zachęca do korzystania z aplikacji śledzących cykl menstruacyjny i reklamuje najpopularniejsze. Tego typu rankingi skupiają się wyłącznie na funkcjonalnościach, pomijając ryzyka i trudniejsze pytania o to, co tak naprawdę mogą aplikacje „mierzące płodność”. Gdyby okiełznanie kobiecej fizjologii było tak proste jak policzenie do 28, zniknąłby problem niechcianych ciąż i niepłodności. Ponieważ natura jest o wiele bardziej skomplikowana, nasuwa się pytanie o odpowiedzialność producentów aplikacji śledzących cykl. Czy nie obiecują czasem zbyt dużo? Czy są w stanie realnie pomóc kobietom starającym się o dziecko albo tym, które robią wszystko, by go nie mieć? Na te pytania lepiej niż Panoptykon odpowie lekarz, dlatego dziś zostawiamy je z boku i wracamy do naszej specjalności, czyli danych.
Co o nas wiedzą aplikacje śledzące cykl?

Najprostsza odpowiedź brzmi: wiedzą tyle, ile same im powiemy! W świecie kobiecych aplikacji znajdziecie zarówno proste kalendarzyki – skupione na śledzeniu cyklu i niedopytujące o intymne szczegóły waszego życia – jak i prawdziwe dzienniki intymne, w których można zapisać dosłownie wszystko, o czym chcemy (lub uważamy, że powinnyśmy) pamiętać: przyjmowane leki, jakość snu, nastrój, stan umysłu, aktywność seksualną, ćwiczenia fizyczne, nie wspominając o rzeczach w tym kontekście oczywistych, czyli wydzielinach i krwawieniach.

Przyjrzałyśmy się kilku aplikacjom, które dają różne możliwości śledzenia siebie, a dodatkowo różnią się poziomem troski o nasze dane i ich zabezpieczenie.


Całość

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#2
(10.03.2017, 11:05)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Gdyby okiełznanie kobiecej fizjologii było tak proste jak policzenie do 28, zniknąłby problem niechcianych ciąż i niepłodności.

Rozwiązanie pierwszego jest proste i od dawna znane:
   
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
#3
Zamiast Grin
Ale poważniej...to też jakaś nisza wśród aplikacji...ani nie gorsza, ani nie lepsza pewnie...w każdym razie próbuje kreować rynek i zapotrzebowanie, bo nie sądzę, żeby faktycznie tego typu "analizy" wymagały urządzeń mobilnych, kopii w chmurze czy dzielenia się informacjami ze światem. To trochę jak ekshibicjonizm, ale nie pierwszy to przypadek i wcale nie najpoważniejszy, bo przecież całe media społecznościowe, to trochę jak chodzenie po ulicy i rozchylanie płaszcza, którym się okrywamy...niby coś skrywamy, niby coś pokazujemy...ktoś się obrazi ,a ktoś zainteresuje...i już mamy fanów, już się o nas mówi...
Skoro są aplikacje na temat wielkości penisa, to czemu nie na temat menstruacji?
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#4
(13.03.2017, 08:22)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Skoro są aplikacje na temat wielkości penisa, to czemu nie na temat menstruacji?
W życiu bym nie korzystał z aplikacji do tego. Mówię o menstruacji.

PS W iOS jest taka aplikacja Zdrowie i tam można dodać aktywność seksualną XDDD. Wybiera się datę, godzinę i czy w zabezpieczeniu Tongue. Z oczywistych powodów, nie pokażę jak to wygląda.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz
#5
Kuźwa...a czemu ma służyć taka aplikacja?...jaki jest sens archiwizowania swoich osiągnięć "z lub bez"? Przecież to jakiś ekshibicjonizm?!
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#6
Ta aplikacja może zbierać i inne dane dotyczące aktywności - nie tylko seksualnej ale np. sportową itp. można też do niej importować dane z osobnych aplikacji i zbiorczo mieć własnie "dane o zdrowiu". W kwestii samych spraw intymnych, to ma ona chyba też sekcje właśnie dla kobiet. Po co jest natomiast spis aktywności seksualnej.. nie wiem, gdzieś mi się obiło że Apple dodało to aby być "bardziej nowoczesne i trendy", choć i tak zrobili to w "ograniczonym" zakresie - co z np. oceną osobistą, opisem, zdjęciami (Craze), wyborem wykorzystywanych pozycji itp.? Bieda... Grin
Odpowiedz
#7
Znakiem tego aplikacja jest bardziej do podniesienia własnej samooceny czyli "dobra/dobry (wciąż) jestem" Grin
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#8
(15.03.2017, 23:53)Ichtio napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Kuźwa...a czemu ma służyć taka aplikacja?...jaki jest sens archiwizowania swoich osiągnięć "z lub bez"? Przecież to jakiś ekshibicjonizm?!

Wygodniej pokazać wenerologowi apkę niż wspominać grzechy wakacji, paląc buraka...
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
#9
(16.03.2017, 09:15)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Znakiem tego aplikacja jest bardziej do podniesienia własnej samooceny czyli "dobra/dobry (wciąż) jestem" Grin
Jakość jak jakość, ale co z ilością? Ciekawe kto wyrabia moją normę zbliżeń.
@M'cin jak Ty cytujesz, skoro to nie moje słowa Grin
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz
#10
Zmieniłem, znowu nie w ten guzik się klikło.
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości