Co obrońcy praw człowieka powinni wiedzieć o obronie cyfrowej?
#1
[Obrazek: dsc01326.jpg?w=991&h=440&crop=1]
Kiedy 200 obrońców praw człowieka z całego świata zbiera się w Sztokholmie podczas Dni Obrońców, poczytujemy sobie za zaszczyt przylecieć z Helsinek i do nich dołączyć.

Ci aktywiści zdobywają wrażliwe informacje, które ujawniają polityczną korupcję, nagłaśniają bezprawne poczynania władz lub w inny sposób zagrażają wysoko postawionym osobom. Ich wolność jest przez to narażona na ryzyko, a ich przyjaciele, rodziny i sojusznicy – na groźby i odwet.

Adwokaci wolności obywatelskich często stają się celem nadzoru rządowego, co stawia ich w sytuacji nie do pozazdroszczenia, nawet w krajach, które głoszą szacunek dla norm demokratycznych. Niektórych uczestników oficjalnie „nie było” na konferencji z powodu ograniczeń nałożonych przez ich rządy, przez co musieli utrzymywać w tajemnicy swoją wizytę w Szwecji. Wielu z tych dzielnych ludzi trafiło do więzienia za swoją sprawę, czasem tak prostą, jak domaganie się prawa do krytykowania przywódców.

Oto kilka przykładów problemów, z którymi mierzą się Ci codzienni bohaterowie.

Spotkałem 39-letniego kubańskiego aktywistę, który po raz pierwszy w życiu udał się w podróż i opuścił granice kraju. Wyposażenie hotelu pokojowego, od szlafroka do urządzeń sanitarnych, po prostu nie mieściło mu się w głowie. Nie tylko spędził całe życie w skrajnym ubóstwie, ale często bywał aresztowany i więziony za organizowanie protestów w imię wolności wypowiedzi.

Właśnie dlatego cyfrowa wolność i prawo dostępu do sieci jest tak ważne dla propagowania praw człowieka. Możliwość połączenia się z siecią jest ciągłym zagrożeniem dla utrwalonych struktur władzy, których istnienie zależy od zwalczania wolności obywatelskich.

Dostęp do internetu na Kubie jest skrajnie ograniczony i kosztuje nawet 2 dolary za godzinę. Wyobraźmy sobie, ile kosztowałoby to nas, którzy spędzamy w sieci praktycznie cały dzień. A teraz wyobraźmy sobie, że cała nasza miesięczna pensja to 20 dolarów.

W Ugandzie rząd zamierza zablokować wszystkie platformy społecznościowe w obawie przed powstaniem w stylu „arabskiej wiosny”, które mogłoby zagrozić dyktaturze.

Nasz doradca ds. bezpieczeństwa cyfrowego Erka Koivunen – który przez dziesięć lat pracował w powołanym przez fiński rząd zespole ds. reagowania na incydenty naruszenia bezpieczeństwa – wygłosił przemówienie, w którym opisał cyfrowe instrumenty egzekwowania prawa, które zachodnie kraje stworzyły z założeniem, że będą one stosowane przeciwko obywatelom zgodnie z prawem. Jednak bez odpowiedniego nadzoru narzędzia te mogą być używane do masowej inwigilacji, zwłaszcza jeśli zostaną wyeksportowane do krajów trzeciego świata i państw niedemokratycznych.

Obejrzyj, jak Erka mówi o tym, co aktywiści powinni wiedzieć o rosnącej cyfrowej potędze państw:


Cytat:"To, że opresyjne rządy tak desperacko usiłują ograniczyć dostęp do internetu i zagranicznych usług sieciowych, jasno pokazuje, jak bardzo obawiają się wolności wypowiedzi"
– wyjaśnił Erka. – Wiedzą, że nie miałyby szans, gdyby ludzie byli lepiej poinformowani i mogli zorganizować się przeciwko nim”.

Widać jednak „światełko w tunelu”, powiedział Erka aktywistom. Technologia wpędziła nas w te kłopoty i może nas z nich wyprowadzić.

„Nigdy w historii ludzkości nie mieliśmy dostępu do szyfrowania tak skutecznego, tak taniego (darmowego!) i tak łatwego w użyciu – stwierdził Erka. – Korzystajcie z niego, żeby zwalczać nieuzasadnione naruszanie waszej prywatności, a nawet unikać niebezpieczeństwa grożącego wam samym i waszym bliskim”.

Słuchacze, zwłaszcza z krajów afrykańskich, mieli mnóstwo pytań do Erki. Chcieli wiedzieć, komu mogą zaufać i jak znaleźć niezawodne rozwiązanie zabezpieczające. Erka podkreślił, że odpowiednie bezpieczeństwo operacyjne uwzględnia zarówno etykę firmy, jak i regulacje kraju, w którym działa wybrany partner.

Nasza wolność jako obywateli internetu jest zagrożona wszędzie, gdzie ogranicza się łączność z siecią w imię zachowania władzy. Jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy spotkać się z ludźmi, którzy poświęcili swoje życie obronie praw, na które wszyscy zasługujemy.

Źródło: F-Secure
Odpowiedz
#2
Tekst wart przeczytania dla wszystkich...może wtedy część doceni, co mamy i co ewentualnie możemy stracić.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#3
Przynajmniej wiemy o zagrożeniach i możemy wspomagać dobre inicjatywy.
Ale co zrobić z takimi kwiatkami?

 

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#4
Myślę, że sygnały są niepokojące...ale na razie to tylko przecieki i niepotwierdzone informacje. Chyba trzeba poczekać na jakieś szersze analizy po opublikowaniu dokładniejszych danych.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#5
Raczej potwierdzonych informacji się nie doczekamy,niepokojące jest to iż dzieje się to ponad głowami rządów.
Tego typu informacji jest więcej,co stawia pod znakiem zapytania czy to tylko spiskowe teorie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości