08.04.2015, 07:22
Zupełnie z innej przyczyny zainstalowałem dziś na systemie wirtualnym zaporę Comodo...chodziło mi nie tyle o możliwości, ile o dodatkowe komponenty, które zapora instaluje. Czemu tak?...to miała być odpowiedź na pytanie "czemu instalator zapory waży 204 MB?". Wiadomo, że to de facto instalator całego pakietu z możliwością wyboru komponentów i usług, ale:
- podczas instalacji wyłączyłem instalowanie wszystkich dodatkowych usług, wspomagaczy, podmieniaczy stron, dodatkowej przeglądarki, itp...zostawiłem tylko zaporę
- na dole ekranu instalatora pojawił się komunikat, że instaluję 102 MB (!!)...samej zapory!?
- po zainstalowaniu nawet nie odpalałem samego programu i nie aktualizowałem go...sprawdziłem jedynie jakie własne lokalizacje tworzy i ile miejsca one zajmują...i wynik mnie nieco poraził
- w katalogu Program Files tworzy katalog o nazwie Comodo, a w nim kolejny o nazwie Comodo Internet Security(?)...w sumie 100 000 KB
- w katalogu Program Data tworzy kolejne 2: Comodo i Comodo Downloader, a to ile poszczególne ważą (w sumie 342 900 KB) i co w nich można znaleźć poniżej
Reasumując...program instaluje mnóstwo plików (ponad 430 MB bez aktualizacji), których konieczność pozostawania na dysku jest wysoce dyskusyjna...nazwałbym je śmieciami po prostu. Nie ma znaczenia, co się wybierze podczas instalacji, to i tak na dysku znajduje sie potem wszystko, co możliwe tyle, że nie wszystko jest uruchomione. To wg mnie przykład właśnie nieelagnackich rozwiązań wśród programów.
A może ktoś z Was wie, czemu tak się dzieje?...może jest jakieś tego racjonalne wytłumaczenie?
- podczas instalacji wyłączyłem instalowanie wszystkich dodatkowych usług, wspomagaczy, podmieniaczy stron, dodatkowej przeglądarki, itp...zostawiłem tylko zaporę
- na dole ekranu instalatora pojawił się komunikat, że instaluję 102 MB (!!)...samej zapory!?
- po zainstalowaniu nawet nie odpalałem samego programu i nie aktualizowałem go...sprawdziłem jedynie jakie własne lokalizacje tworzy i ile miejsca one zajmują...i wynik mnie nieco poraził
- w katalogu Program Files tworzy katalog o nazwie Comodo, a w nim kolejny o nazwie Comodo Internet Security(?)...w sumie 100 000 KB
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
- w katalogu Program Data tworzy kolejne 2: Comodo i Comodo Downloader, a to ile poszczególne ważą (w sumie 342 900 KB) i co w nich można znaleźć poniżej
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Reasumując...program instaluje mnóstwo plików (ponad 430 MB bez aktualizacji), których konieczność pozostawania na dysku jest wysoce dyskusyjna...nazwałbym je śmieciami po prostu. Nie ma znaczenia, co się wybierze podczas instalacji, to i tak na dysku znajduje sie potem wszystko, co możliwe tyle, że nie wszystko jest uruchomione. To wg mnie przykład właśnie nieelagnackich rozwiązań wśród programów.
A może ktoś z Was wie, czemu tak się dzieje?...może jest jakieś tego racjonalne wytłumaczenie?
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"