25.06.2018, 10:59
Jak dla mnie, to planem minimum nie było wyjście z grupy (bo to słyszymy zawsze) lecz w ogóle dostanie się na mundial. Poza tym jak się patrzy na to wszystko, to:
- na tak wysokie miejsce w rankingu FIFA sobie nie zasłużyliśmy; ale okej taki jest system i my go wykorzystaliśmy na swoją korzyść.
- na sam mundial też sobie nie zasłużyliśmy, bo co to za drużyna która pokazuje pazury przez 15 minut a potem tylko sobie kopie piłkę do przodu. Cała nasza taktyka to zdobyć jedną, dwie bramki w I połowie a potem myśleć "jakoś to będzie". Może na kwalifikacje i mecze towarzyskie to dobra taktyka, ale na mundial to o wiele za mało. I jak przegramy to zamiast rzeczywiście się poprawić, wszyscy wychodzą do dziennikarzy i mówią "dawaliśmy z siebie wszystko", "wiemy co poszło nie tak", "będziemy pracować nad tym". To już nawet Pan Bóg najpierw świat stworzył a dopiero potem zaczął mówić.
- na tak wysokie miejsce w rankingu FIFA sobie nie zasłużyliśmy; ale okej taki jest system i my go wykorzystaliśmy na swoją korzyść.
- na sam mundial też sobie nie zasłużyliśmy, bo co to za drużyna która pokazuje pazury przez 15 minut a potem tylko sobie kopie piłkę do przodu. Cała nasza taktyka to zdobyć jedną, dwie bramki w I połowie a potem myśleć "jakoś to będzie". Może na kwalifikacje i mecze towarzyskie to dobra taktyka, ale na mundial to o wiele za mało. I jak przegramy to zamiast rzeczywiście się poprawić, wszyscy wychodzą do dziennikarzy i mówią "dawaliśmy z siebie wszystko", "wiemy co poszło nie tak", "będziemy pracować nad tym". To już nawet Pan Bóg najpierw świat stworzył a dopiero potem zaczął mówić.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.