28.06.2019, 14:47
To o jakich mówisz?
Przyznaję otwarcie, że to co napisałem i jak napisałem niejedną osobę mogłoby wzburzyć, a już na pewno gdy żyje w tym kraju wiele lat.
Tyle, że ja wychowywałem się w innej rzeczywistości, pewne rzeczy uważam za normalne, inne nie - to co się teraz u nas dzieje uważam za dążenie do upadku państwa, w efekcie nie jestem w stanie tegoż państwa szanować.
Zaznaczmy jednak, że należę do ludzi, którzy nie przelaliby swojej krwi za kraj nawet gdy ten "jest ok". Nie w imię "wyższy celów", "idei" itd. W imię obrony rodziny, tak, ale nie w innym przypadku. Nie czuję się częścią większej całości, nie czuję przynależności do tego - i nie wiem, czy gdzie indziej byłbym w stanie poczuć. Stąd też dużo łatwiej jest mi ocenić - oczywiście subiektywnie - stan Polski patrząc z porównaniem z innego miejsca.
Przyznaję otwarcie, że to co napisałem i jak napisałem niejedną osobę mogłoby wzburzyć, a już na pewno gdy żyje w tym kraju wiele lat.
Tyle, że ja wychowywałem się w innej rzeczywistości, pewne rzeczy uważam za normalne, inne nie - to co się teraz u nas dzieje uważam za dążenie do upadku państwa, w efekcie nie jestem w stanie tegoż państwa szanować.
Zaznaczmy jednak, że należę do ludzi, którzy nie przelaliby swojej krwi za kraj nawet gdy ten "jest ok". Nie w imię "wyższy celów", "idei" itd. W imię obrony rodziny, tak, ale nie w innym przypadku. Nie czuję się częścią większej całości, nie czuję przynależności do tego - i nie wiem, czy gdzie indziej byłbym w stanie poczuć. Stąd też dużo łatwiej jest mi ocenić - oczywiście subiektywnie - stan Polski patrząc z porównaniem z innego miejsca.