29.12.2016, 13:34
Niestety...albo bardziej "stety"...trudno się z Tobą nie zgodzić. Ludziom doskwierać zaczyna coraz bardziej to, co dawniej nazywano "płycizną"...emocjonalną, umysłową, intelektualną...jak kto woli. Skupiają się na pobieżnym czytaniu, patrzeniu, słuchaniu czyli najogólniej poznawaniu rzeczywistości wokół i to nie dlatego, że jest tego naprawdę sporo, ale chyba dlatego, że szukają wciąż czegoś nowego...czegoś, co nie tyle zaspokoi ich własne potrzeby "duchowe" co raczej wzbudzi zainteresowanie ze strony innych.
Ludzie teraz łatwo oceniają...zwłaszcza negatywnie...a nikt nie chce być teraz tym obcym i żyć poza nawiasem społeczności, w której się obraca. Owszem, jest część społeczeństwa, która patrzy na życie nie tak pobieżnie i nie robi czegoś tylko dla płytkiego poklasku...ale tacy ludzie nie są popularni i traktowani są jak "dziwaki". To widać w szkołach, na ulicy, w firmach...
Ludzie teraz łatwo oceniają...zwłaszcza negatywnie...a nikt nie chce być teraz tym obcym i żyć poza nawiasem społeczności, w której się obraca. Owszem, jest część społeczeństwa, która patrzy na życie nie tak pobieżnie i nie robi czegoś tylko dla płytkiego poklasku...ale tacy ludzie nie są popularni i traktowani są jak "dziwaki". To widać w szkołach, na ulicy, w firmach...
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"