20.03.2015, 15:35
Muszę z wami czymś się podzielić.
Widzicie moją mordkę, znacie moje prawdziwe imię. Niektórzy wiedzą także, że od dwóch lat choruję na depresję. Wiem że to nie jest miejsce na mówienie o tym, ale ja nie jestem taki jak inni - że ukrywają fakt kontaktowania się z psychiatrami, łykania proszków. Mówię głośno o tym, co mnie gnębi, przytłacza, informuję znajomych (via fb) że coś jest ze mną nie tak. Nie wstydzę się tego.
Miałem dzisiaj wizytę u lekarza.
Dowiedziałem się, że okropny perfekcjonizm, szukanie wszędzie symetrii, wychodzenie na autobus 30 minut przed przyjazdem i wiele, wiele innych "zabawnych" sytuacji to nie jakieś przelewki, tylko nerwica. Mam nerwicę
Smuteczek na 100%.
Widzicie moją mordkę, znacie moje prawdziwe imię. Niektórzy wiedzą także, że od dwóch lat choruję na depresję. Wiem że to nie jest miejsce na mówienie o tym, ale ja nie jestem taki jak inni - że ukrywają fakt kontaktowania się z psychiatrami, łykania proszków. Mówię głośno o tym, co mnie gnębi, przytłacza, informuję znajomych (via fb) że coś jest ze mną nie tak. Nie wstydzę się tego.
Miałem dzisiaj wizytę u lekarza.
Dowiedziałem się, że okropny perfekcjonizm, szukanie wszędzie symetrii, wychodzenie na autobus 30 minut przed przyjazdem i wiele, wiele innych "zabawnych" sytuacji to nie jakieś przelewki, tylko nerwica. Mam nerwicę
Smuteczek na 100%.