26.03.2020, 14:04
Moje luźne przemyślenia: Obecnie testy nie służą badaniu ogółu populacji, tylko wykrywaniu nowych, najbardziej aktywnych ognisk i wydaje mi się, że ogólna idea jest słuszna. Najskuteczniejsze użycie środków w konkretnym celu. Szczegółów implementacji i ograniczeń ze strony zasobów nie znam i też nie mam aż takiej wiedzy, by mieć w tym temacie opinię.
Ciekawy jestem czy da się pobrać próbki krwi i wymazów i przechować je wiele miesięcy lub lat w celu zbadania, gdy będzie na to więcej zasobów. Moim zdaniem tylko metody badające szeroki ogół populacji pokażą rzeczywistą ilość osób, które zachorowały i umieralność. Z drugiej strony takie badania obecnie nie są pilne, bo nie przyniosą takiego ograniczenia przyrostu zachorowań jak badania bardziej prawdopodobnych przypadków. Więc trzeba rozgraniczyć badania naukowe, które są ważne, ale nie pilne i mogą pokazać się w literaturze fachowej za wiele miesięcy, od badań które bezpośrednio wpływają na natychmiastowe decyzje inspekcji sanitarnej.
Ciekawy jestem czy da się pobrać próbki krwi i wymazów i przechować je wiele miesięcy lub lat w celu zbadania, gdy będzie na to więcej zasobów. Moim zdaniem tylko metody badające szeroki ogół populacji pokażą rzeczywistą ilość osób, które zachorowały i umieralność. Z drugiej strony takie badania obecnie nie są pilne, bo nie przyniosą takiego ograniczenia przyrostu zachorowań jak badania bardziej prawdopodobnych przypadków. Więc trzeba rozgraniczyć badania naukowe, które są ważne, ale nie pilne i mogą pokazać się w literaturze fachowej za wiele miesięcy, od badań które bezpośrednio wpływają na natychmiastowe decyzje inspekcji sanitarnej.