Nie cieszyłbym się tak bardzo niskimi oficjalnymi statystykami i to z kilku powodów, o których mówi się coraz głośniej. Pierwsza rzecz jaka się narzuca to mała ilość wykonanych na początku i wciąż wykonywanych testów i chodzi nie tylko o fizyczny brak testów (przespano ich zakup o kilka tygodni, a nawet wycofano się z ogólnej akcji UE związanej z ich zakupem), ale również o głupawe procedury, które od razu blokują testy dla pewnych grup ludzi...ktoś wie, jak spowodować test u osoby w kwarantannie? Przekazy lekarzy o formalnych i organizacyjnych przeszkodach są w sieci na porządku dziennym teraz. Wracając do braku testów - oczywistym jest, że nie wykryjesz chorego skoro go nie zbadasz...to prosta zależność. Kolejna rzecz to niepublikowanie statystyk, o czym też zaczyna się mówić, a co potwierdzają zarządzenia wewnętrzne rożnych władz terenowych...nie komentuję nawet takiej cenzury. Ostatnio też mówi się o braku badań ludzi, którzy już umarli, a nie mieli przeprowadzanych testów za życia - skąd wiadomo, czy przyczyną ich śmierci był koronawirus czy coś bardziej powszedniego?
Brak danych nie świadczy o braku zjawiska...kto myśli inaczej, naprawdę musi sporo popracować nad sobą.
A propos mutacji - każdy wirus mutuje i to bardzo szybko, bo to nie jest pełny "organizm" o jakim potocznie myślimy....HIV np. mutował w kolejną odporną na jakiś lek odmianę w przeciągu jednego dnia i mam niemal pewność, że to nie było w pierwszym następnym pokoleniu, ale już w kolejnym. To zależy do bardzo wielu czynników, a których nawet możemy nie mieć pojęcia (poza specjalistami w tej dziedzinie). Ilość wirusa w "puli" (ilość w pojedynczym organizmie, ilość ludzi wokół którzy mogą być potencjalnym żywicielem) ma na pewno wpływ na szybkość mutacji i ich ewentualne dla nas skutki.
Brak danych nie świadczy o braku zjawiska...kto myśli inaczej, naprawdę musi sporo popracować nad sobą.
A propos mutacji - każdy wirus mutuje i to bardzo szybko, bo to nie jest pełny "organizm" o jakim potocznie myślimy....HIV np. mutował w kolejną odporną na jakiś lek odmianę w przeciągu jednego dnia i mam niemal pewność, że to nie było w pierwszym następnym pokoleniu, ale już w kolejnym. To zależy do bardzo wielu czynników, a których nawet możemy nie mieć pojęcia (poza specjalistami w tej dziedzinie). Ilość wirusa w "puli" (ilość w pojedynczym organizmie, ilość ludzi wokół którzy mogą być potencjalnym żywicielem) ma na pewno wpływ na szybkość mutacji i ich ewentualne dla nas skutki.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"