Potop szpiegujących KB od Microsoftu.

[nikita]

Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby którakolwiek aktualizacja od Microsoftu " dobiła " system. Nie wiem co Wy macie za systemy

Twoja wypowiedź nic nie wnosi do tematu

Niekoniecznie tak bym to widział, że nic nie wnosi, bo ja również nie miałem problemów ze swoim sprzętem i systemem i aktualizacji. Żebyś nia miał wątpliwości, czy moja wypowiedź wnosi coś do tematu, to trochę ją rozwinę.

Owszem, komputery znajomych i zapętlenia aktualizacji przy uruchamianiu, itp., jak najbardziej miały/mają miejsce, ale nie jestem w stanie przewidzieć wcześniejszych ruchów użytkownika, więc nie mogę wykluczyć, że to on coś namieszał, czy namodyfikował... Owszem, Łukasz też informował w pewnych publikacjach, że potwierdzono niestabilne działanie systemów po aktualizacji, więc zapewne nie jest to jakiś wymysł, ale:

Ten M$ jest tak zabezpieczony że bez 3-go porządnego oprogramowania ani rusz... a praca na systemie M$ zwykłego ograniczonego konta to nie kiedy udręka.

uważam za bzdurę, bo jestem przekonany i nauczony doświadczeniem, że niemalże goły system może być używany do codziennej pracy w domu, a przecież o takim czymś tutaj mówimy. No ok... Ochrona USB jest przydatna.

Wiesz, pracowałem w firmie gdzie było ~ 500 stanowisk. Ważne dane, przy większej ilości poprawek miny adminów srogie były

W takich z kolei środowiskach, to, że administratorzy dają ciała i puszczają z buta aktualizacje na produkcję bez wcześniejszego sprawdzenia stabilności w środowisku testowym, to już nie wina Microsoftu, a zwykła nieświadomość/nieodpowiedzialność, czy też po prostu ryzyko, którego efektami są "srogie miny". Przecież niewielkie aktualizacje baz sygnatur w komercyjnych rozwiązaniach antywirusowych mogą być z opóźnieniem "wdrażane" z serwera-repozytorium - właśnie w celu sprawdzenia, czy nie wchodzą w niechcianą interakcję z oprogramowaniem firm trzecich, czy z samym systemem