Orange popisało się ofertą na Neostradę i Geopromocją
#1
W końcu online! Orange po raz kolejny dało popis i pokazało jak bardzo są zorganizowani. Przepływ wiadomości lvl bilion dwajścia. Dla potomnych: miła Pani dzwoni aby przedstawić ofertę na usługi stacjonarne i zapewnia o świetnej promocji zwanej GEO PROMOCJĄ (#geopromocja #orange), gdzie Internet domowy do 10 Mb/s oraz telefon w ofercie "Na każdą kieszeń" kosztują kolejno: 39,89 zł i 34,89! To daje mieszkańcom mojego rejonu Internet tańszy o 10 zł/msc, a DODATKOWO, UWAGA! Mój rachunek za telefon komórkowy zostanie obniżony o 20,00 zł/msc i mało tego - TO PEWNE INFO, ROZMOWA JEST NAGRYWANA! Zdecydowaliśmy się więc i tego samego dnia (10.01.2015; bo i tak planowaliśmy rozwiązać "niestabilną technicznie" umowę z Netią) zatwierdziliśmy telefonicznie wszystkie konieczne do zawarcia umowy informacje. Mało tego - zrzekłem się możliwości rozwiązania umowy zawartej na odległość w ciągu 14 dni, żeby razem z umową przyszedł sprzęt i żebym nie pozostał bez Internetu na więcej niż kilka dni. Umowa wraz z routerem miała zostać wysłana w poniedziałek 12.01.2015 i (wg zapewnień konsultantki, wszystko oczywiście nagrane) na 90% miała dotrzeć do mnie do piątku 16.01.2015 (ostatni dzień umowy z Netią). W poniedziałek 19.01 zadzwoniłem do Orange, żeby upewnić się, że wszystko jest OK i że na dniach odwiedzi mnie kurier. Czułem żeby zadzwonić, bo zapewne pamiętacie moją historię z wakacji, kiedy Orange zgubiło odesłany przeze mnie telefon i po 2 tygodniach od potwierdzenia dostarczenia paczki przez Pocztę Polską, otrzymałem od Orange LIST (serio?), że nie wysłałem paczki... Faktycznie, znowu coś poszło nie tak - "w systemie nie ma takiego zamówienia, ale jeśli Pan chce, to mogę je wprowadzić". Godzinka na ochłonięcie i kolejny telefon do Orange. Pierwsze ~15 minut dotyczyło tego, że zostałem oszukany, bo w Orange nie pracuje Pani Katarzyna M., która miała wysłać do mnie umowę. Co śmieszniejsze, Pan, z którym rozmawiałem wpisał nazwisko oraz numer telefonu jaki otrzymałem do Google i poinformował mnie o fakcie, że już od samej góry widzi wyniki w stylu "oszuści", "wyłudzają dane osobowe", "firma słup", etc. Po kolejnych kilku minutach szukania okazało się jednak, że Pani Kasia istnieje naprawdę! UFF! Dodatkowo jest pracownikiem Orange, a dokładniej firmy, która pracuje dla Orange - kamień z serca. No dobrze, ale co z moim Internetem? Smutny fakt: "nie ma takiego zamówienia i to prawdopodobnie dlatego, że dla Pana regionu Geopromocja nie jest dostępna" - albo ~84 zł/msc i 10 zł/msc rabatu za abonament komórkowy, albo ~89 zł/msc i 20 zł/msc rabat. Kpina. Następnego dnia tata dowiedział się jak potraktowało nas Orange i spokojnie zadzwonił, aby ustalić pewne fakty i szczegóły naszych wcześniejszych poczynań. Proszę bardzo! Geopromocja jest dostępna dla naszego regionu! Informacja podana 10 stycznia przez Panią Kasię była prawdziwa, a przyczyna tego, że kurier nie dotarł po złożone przez nas zamówienie jest nieznzna! Taa... Geopromocja dla regionu, w którym mieszkam jest niedostępna, a przekazywanie informacji między pracownikami Orange leży i kwiczy... Ponad tydzień od momentu zamówienia oferowanej usługi nie zostałem poinformowany o tym, że nie mogę jej mieć. Ponad tydzień czekania i ani jednego telefonu z przeprosinami, z nową ofertą, cokolwiek. Sam musiałem prosić o ofertę. Reklamacja jest w trakcie rozpatrywania. Ponoć nie powinno to zająć dłużej niż 14 dni. Router wziąłem w końcu z salonu Orange. Nawet zadziałał.

A tak z technicznych, to ma słabszy zasięg od Netia Spota. Dziękuję za uwagę.
SpyShelter Firewall
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Orange popisało się ofertą na Neostradę i Geopromocją - przez nikita - 27.01.2015, 22:16

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości