30.12.2016, 17:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2016, 17:55 przez Tajny Współpracownik.)
Tak, tak. Synek urodził się, sam się wychował, sam sobie kupił usportowione auto. Rodzice też mają krew na rękach.
Tak więc Quas sorry ale gadasz głupoty o ojcu pijaku i chłopaku bez perspektywy.
Przestańcie pieprzyć o odpracowaniu czy utrzymaniu więźnia przez jego pracę. Za zabicie człowieka jest tylko jedna sprawiedliwa kara. Szubienica lub rozstrzelanie w przypadku oficera. A tutaj mamy do czynienia ewidentnie z dramatem ofiar i szyderczym śmiechem przestępcy. Kto jest zdolny do rozbicia auta, zabicia dwóch osób i ucieczki z miejsca wypadku? To ja mam dać mu dom i ma pracować? Po 5 latach stwierdzi że mu dobrze, bo nie boi się o kredyt mieszkaniowy, o dzieci, o to co do garnka włoży. I ma zapewniony byt na "emeryturze".
Tak więc Quas sorry ale gadasz głupoty o ojcu pijaku i chłopaku bez perspektywy.
Przestańcie pieprzyć o odpracowaniu czy utrzymaniu więźnia przez jego pracę. Za zabicie człowieka jest tylko jedna sprawiedliwa kara. Szubienica lub rozstrzelanie w przypadku oficera. A tutaj mamy do czynienia ewidentnie z dramatem ofiar i szyderczym śmiechem przestępcy. Kto jest zdolny do rozbicia auta, zabicia dwóch osób i ucieczki z miejsca wypadku? To ja mam dać mu dom i ma pracować? Po 5 latach stwierdzi że mu dobrze, bo nie boi się o kredyt mieszkaniowy, o dzieci, o to co do garnka włoży. I ma zapewniony byt na "emeryturze".
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.