Zabezpieczenie przed dziećmi

[arturpe]

Witam,

być może jest to spojrzenie na bezpieczeństwo z nieco innej strony, ale każdy kto ma pociechy interesujące się (bezwiednie) nowymi technologiami, będzie wiedział zapewne co mam na myśli. Otóż najlepsze antywirusy i firewalle nie zniechęcą dzieci do majstrowania przy komputerze. Mój mały szkodnik ma 1,5 roku Dlatego mam serię pytań:

1. Zahasłowałem bios, mam Kerivera, hasła Windowsa itp, wiec dziecko samo nie dostanie się nigdzie (hehe - utyka na biosie). Niemniej czasem, kiedy desperacja daje znać o sobie, dopuszczam go do klawiatury i daję się pobawić.

2. Wówczas zapodaję wirtualizację Toolwizem Time Freeze, na wypadek, gdyby coś jednak bardzo się zepsuło. Raczej sam nie wyłączy, chyba że kombinacją klawiszy, której nawet ja nie znam i nie wiem nawet czy istnieje (można na Toolwiza pewnie wrzucić hasło).

3. Problem w tym, że podczas takiego w miarę bezpiecznego śmigania, dzieciak co i rusz ośmiesza mnie, wciskając przycisk power w laptopie . W zwiazku z czym, przechodzimy do punktu 1.

Pytania: czy istnieje coś, co wyłącza powera z klawaitury (oprócz rozwiazań hardwareowych) i pozwala zarządzać wyłączaniem z poziomu softu? Czy istnieje jakiś inny sposób na daniu dziecku dostępu do komputera, przy jednoczesnym zabezpieczeniu się przed nieporządanymi zmianami? Możecie coś doradzić?

Lapek z Win 7 64 bit lub drugi z linuxem Xubuntu (chyba?) 32 bit. Ten drugi służy za śmietnik do bajek, ale jest niezwykle podatny na wyłączanie

Dzięki z góry