31.12.2008, 16:31
VenomX: I ja się zgadzam. Pamiętam też czasy (2004-5r.?), gdy odinstalowanie Nortona było równoznaczne z koniecznością formatowania dysku - taką robił na nim jesień średniowiecza. Ale pamiętam też sytuację, gdy w tym samym czasie stanęło pół redakcji, ponieważ Kaspersky wpuścił jakiegoś wirusa, z którym potem nie mógł sobie poradzić. Dopiero Norton pomógł. Od kilku lat mamy F-Secure i działa bazbłęnie. Ubiegłoroczna wersja bardzo obciążała system , lecz tegoroczna jest o niebo lżejsza. Denerwuje jedynie cholernie długi czas skanowania dysków.
Zła opinia o Nortonie powstała - zgadzam się - nie dlatego, że fatalnie działał, tylko dlatego, że unieruchamiał systemy. Dziś to już zupełnie innym antywirus! nadal skuteczny jak rzadko który a do tego leciutki.
Zła opinia o Nortonie powstała - zgadzam się - nie dlatego, że fatalnie działał, tylko dlatego, że unieruchamiał systemy. Dziś to już zupełnie innym antywirus! nadal skuteczny jak rzadko który a do tego leciutki.