10.11.2011, 23:09
Z tym Majorem to niestety fatalnie trafiłem - w sam środek trylogii Ciszewskiego
No ale po lekturze tej książki nie mogłem odpuścić no i przeczytałem dwie pozostałe książki:
(to są nazwy książek)
Fabuła jak już pisałem wcześniej jest... bardzo nietypowa - najlepiej wyposażony polski batalion przypadkowo (czy oby na pewno?) przeniesiony z 2007 roku do 1 września 1939 roku na tyłach niemieckich dywizji pancernych. Co się zaczęło dziać można się domyślić. Opis jednak nie ukazuje niesamowitego klimatu tej serii, prowadzonej głównie z pierwszoosobowej narracji ppłk. Jerzego Grobickiego. Autor dobrał takie teksty, że człowiek niejednokrotnie chce wybuchnąć śmiechem np. zachowywanie się jak Jagiełło z bitwy pod Grunwaldem podczas rozpoczęcia natarcia na siły niemieckie czy też porównywanie pola walki do... sali kinowej z naprawdę dobrym systemem surround. Oczywiście nie brakuje i poważności, ale takie podeście powoduje, że utożsamianie się z bohaterem następuje bardzo szybko i książka wciąga.
No ale po lekturze tej książki nie mogłem odpuścić no i przeczytałem dwie pozostałe książki:
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
(to są nazwy książek)
Fabuła jak już pisałem wcześniej jest... bardzo nietypowa - najlepiej wyposażony polski batalion przypadkowo (czy oby na pewno?) przeniesiony z 2007 roku do 1 września 1939 roku na tyłach niemieckich dywizji pancernych. Co się zaczęło dziać można się domyślić. Opis jednak nie ukazuje niesamowitego klimatu tej serii, prowadzonej głównie z pierwszoosobowej narracji ppłk. Jerzego Grobickiego. Autor dobrał takie teksty, że człowiek niejednokrotnie chce wybuchnąć śmiechem np. zachowywanie się jak Jagiełło z bitwy pod Grunwaldem podczas rozpoczęcia natarcia na siły niemieckie czy też porównywanie pola walki do... sali kinowej z naprawdę dobrym systemem surround. Oczywiście nie brakuje i poważności, ale takie podeście powoduje, że utożsamianie się z bohaterem następuje bardzo szybko i książka wciąga.