Czy MON będzie nas inwigilował?
#5
To jeszcze "wisienka na torcie" sprzed kilku dni...
Cytat:Inspektorat Uzbrojenia poinformował o planach zakupu "rakietowego pocisku ulotkowego" i "ręcznego miotacza ulotkowego". – Taka amunicja jest jednym z elementów działań informacyjnych. Ciekawsze jest jednak to, jakie ulotki będą w środku, i w jakim języku będą pisane – mówi Michał Likowski ekspert wojskowy z agencji Altair.

Rakietowy pocisk ulotkowy ma mieć zasięg do 12 km i musi rozrzucić 1400 ulotek formatu A6. Wymagany zasięg ręcznego miotacza ulotek to 2 km i 300 ulotek formatu A6
Konstrukcje, które chce kupić MON, pamiętają jeszcze poprzednią epokę. Tym bardziej że obecna wojna informacyjna będzie odbywała się z użyciem nowoczesnych środków
Nowe pociski ulotkowe trafią najprawdopodobniej do Centralnej Grupy Działań Psychologicznych w Bydgoszczy
27 lipca na stronach internetowych IU MON pojawiły się dwa ogłoszenia o "zamiarze przeprowadzenia dialogu technicznego", który ma na celu ustalenie wymagań taktyczno-technicznych oraz rekomendację sposobu zakupu rakietowego pocisku ulotkowego i ręcznego miotacza ulotkowego.

Sprzęt rodem z poprzedniej epoki

Według wytycznych MON rakietowy pocisk ulotkowy powinien mieć kaliber w przedziale od 120 mm do 150 mm, a zasięg od 6 km do 12 km. Musi rozrzucić 1400 ulotek formatu A6 lub 2800 formatu A7.

W przypadku ręcznego miotacza ulotek, jego wymagany kaliber wynosi od 40 mm do 60 mm. Wymagany zasięg zaś to 2 km i 300 ulotek formatu A6 lub 420 ulotek formatu A7.

Rakietowy pocisk ulotkowy ma być też kompatybilny z zasobnikami amunicyjnymi przyczepy transportowej do przewożenia pocisków FLG-5000. – To konstrukcja, która powstała jeszcze w NRD jako rakieta oświetlająca, ale służyła też do przenoszenia ulotek. Widocznie dziś MON sobie przypomniał o takim jej zastosowaniu – mówi Andrzej Kiński, redaktor naczelny miesięcznika Wojsko i Technika.
(...)
ON chciałby kupić 1400 takich rakietowych pocisków ulotkowych w latach 2019–2022 oraz dwa tysiące ręcznych miotaczy ulotkowych do 2026 roku.

– Takie systemy "walki" były używane w poprzedniej epoce w nadziei, że ulotki złamią opór NATO. Teraz nie liczyłbym na złamanie oporu Rosjan, bo jak widzimy, po naszych politykach siła propagandy rosyjskiej jest większa, niż nam się wydaje i do jej rozsiewania nie potrzebują ulotek. A tak poważnie, to polska armia potrzebuje dziś sprzętu bojowego do walki, a nie naboi propagandowych – mówi gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych i były wiceminister obrony.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Kogo chce wojsko tymi ulotkami zasypywać?...przecież takie bomby zrzucało się (choćby w planach) nad terytorium wroga...jakiego my mamy wroga na obcym terytorium? A ręczne wyrzutnie mają niewielki stosunkowo zasięg...to będziemy się przekradać przez granice, żeby je rzucać...nie wiem...na Białorusi?...w Rosji?...na Litwie?
Jezuuu...
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Czy MON będzie nas inwigilował? - przez ichito - 09.08.2017, 09:46
RE: Czy MON będzie nas inwigilował? - przez rogacz - 09.08.2017, 14:32
RE: Czy MON będzie nas inwigilował? - przez ichito - 09.08.2017, 17:37
RE: Czy MON będzie nas inwigilował? - przez ichito - 09.08.2017, 19:28
RE: Czy MON będzie nas inwigilował? - przez rogacz - 10.08.2017, 16:18
RE: Czy MON będzie nas inwigilował? - przez ichito - 11.08.2017, 11:32
RE: Czy MON będzie nas inwigilował? - przez rogacz - 11.08.2017, 18:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości