04.01.2017, 11:19
Ciekawe jakie są postacie w tej wersji Angry Birds. Raczej Angry Capitalists i strzelamy w Biały Dom pociskami Taepodong.
Korea Północna zbroi się nie żeby atakować czy bronić się przed rzekomym zagrożeniem, tylko żeby straszyć. Dla władzy same profity: mogą wyłudzić od innych pomoc humanitarną, naród jest dumny bo silny, a klan Kimów może dalej rządzić. Są za słabi by zaatakować, ale zbyt silni żeby ich zaatakować.
Jedyny sposób żeby to rozwiązać, to musiałaby zapanować epidemia wśród Komitetu Centralnego i Naczelnego Dowództwa Armii, żeby wymarł beton i szaleńcy. Wiecie, jakby Korea się zjednoczyła, to bym bardziej ryczał niż gdyby Kaczyński przytulił Tuska.
Korea Północna zbroi się nie żeby atakować czy bronić się przed rzekomym zagrożeniem, tylko żeby straszyć. Dla władzy same profity: mogą wyłudzić od innych pomoc humanitarną, naród jest dumny bo silny, a klan Kimów może dalej rządzić. Są za słabi by zaatakować, ale zbyt silni żeby ich zaatakować.
Jedyny sposób żeby to rozwiązać, to musiałaby zapanować epidemia wśród Komitetu Centralnego i Naczelnego Dowództwa Armii, żeby wymarł beton i szaleńcy. Wiecie, jakby Korea się zjednoczyła, to bym bardziej ryczał niż gdyby Kaczyński przytulił Tuska.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.